czwartek, 25 września 2014

Przyszła jesień i koty się smucą...

Tak, nastała jesień. Ta kalendarzowa i przez ostatnie dni, także ta atmosferyczna...
Na szczęście, dzisiaj wyszło słońce i wróciło ciepełko, aczkolwiek już nie takie samo, jak tydzień temu.
Trzeba przyjąć do wiadomości, że nadszedł czas na chłód, no cóż, taka kolej rzeczy. Poza tym, to też ma swoje uroki.
Moje koty zmarkotniały i śpią więcej niż dotychczas (jeśli to w ogóle jest możliwe), a ja popełniłam filcowego kociaka. Tak, w ramach odkopania się troszkę spod foamy ;)
Tutaj w Hiszpanii, mamy taką starą piosenkę, której słowa są:  "El gato es triste y azul", co oznacza ni mniej ni więcej: Kot jest smutny i niebieski...
Oto i on: smutny, niebieski kot ;)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz